PARTNERZY I SPONSORZY STRATEGICZNI
KPR PADWA ZAMOŚĆ

SPONSORZY I PARTNERZY MKS PADWA ZAMOŚĆ

SPONSOR GŁÓWNY KPR PADWA ZAMOŚĆ

ŻÓŁTO-CZERWONI LEPSI OD OLIMPII

Padwa Zamość wygrała u siebie z Olimpią Piekary Śląskie w meczu 8. kolejki Ligi Centralnej (31:26).

Padwa Zamość – Olimpia Piekary Śląskie 31:26 (16:15) Padwa: Kozłowski, Gawryś – Małecki 6, Czerwonka 4, Szymański 4, Maciąg 3, Morawski 3, Pstrąg 3, Bączek 2, Fugiel 2, Szeląg 2, Puszkarski 1, Skiba 1, Adamczuk, Obydź.

Olimpia: Zapora, Widera – Chromy 6, Kotalczyk 6, Czapla 4, Ludyga 4, Parzonka 2, Rosół 2, Kowal 1, Miłek 1, Hornik, Jakubowski, Jóźwiak, Wójcik.

Pierwsze 20 min. była bardzo wyrównane. Żadna z drużyn nie osiągnęła wyraźnej przewagi. Piekarzanie grali twardo w obronie i celnie rzucali. W poczynaniach żółto-czerwonych brakowało czasem skuteczności, a obrona grała za mało agresywnie. Dopiero w 20. min. Olimpia po raz pierwszy w meczu prowadziła dwiema bramkami (10:12). Padwa jednak wyrównała, a pięć minut później objęła prowadzenie. Choć do przerwy żółto-czerwoni minimalnie prowadzili, wynik ten był wymęczony.

Po przerwie żółto-czerwoni znacznie poprawili grę w obronie, lepiej wyglądał też atak. W 32. min. po bramkach Fugiela i Małeckiego Padwa prowadziła już 18:15. W 34 min. było 19:17, ale Olimpia zanotowała ośmiominutowy przestój. W tym czasie po dwie bramki zdobyli Maciąg i Małecki oraz jedną z karnego Skiba i w ten sposób zamościanie zwiększyli prowadzenie do siedmiu bramek (24:17) i już go nie oddali do końca meczu. Bardzo dobra gra Padwy w obronie i całkiem przyzwoita w ataku wystarczyły, by pokonać zespół gości.