PARTNERZY I SPONSORZY STRATEGICZNI
KPR PADWA ZAMOŚĆ

SPONSORZY I PARTNERZY MKS PADWA ZAMOŚĆ

SPONSOR GŁÓWNY KPR PADWA ZAMOŚĆ

NA LIDERA NIE MA MOCNYCH…

Padwa Zamość przegrała ze Śląskiem Wrocław w ramach 6. kolejki Ligi Centralnej (21:29).

Padwa Zamość – Śląsk Wrocław 21:29 (7:13) Padwa: Gawryś, Kozłowski, Dragan – Fugiel 4, Bączek 3, Szymański 3, Adamczuk 2, Konkel 2, Morawski 2, Maciąg 1, Pstrąg 1, Puszkarski 1, Skiba 1, Szeląg 1, Czerwonka.

Śląsk: Dudek, Młoczyński – Gądek 7, Cegłowski 5, Kornecki 5, Cepielik 2, Famulski 2, Majewski 2, Mucha 2, Przybylski 2, Ramiączek 2, Bojarczuk, Granowski, Kołodziejczyk, Królikowski, Tórz.

Śląsk wygrał zasłużenie. Był zdecydowanie lepszą drużyna pod każdym względem. Grał twardo w obronie, z aktywnym pressingiem i wysoką obroną, przez co nie dopuszczał zawodników Padwy do skutecznego rzutu. Wrocławianie twardo grali również w ataku, na granicy faulu. Oddawali celne rzuty. Tylko nieliczne były niecelne bądź wybronione przez bramkarzy Padwy. Przy reszcie nie mieli szans.

Początek meczu Padwa trochę przespała w obronie, pozwalając sobie rzucić kilka bramek. W ataku też żółto-czerwonym nie szło. Atak pozycyjny zamościan nie był do końca dopracowany, był zbyt schematyczny, co ułatwiało wrocławianom rozpracowanie Padwy. Również skuteczność gospodarzy pozostawiała wiele do życzenia. Zdarzało się też, że zawodnicy Padwy popełniali błędy przy wyprowadzaniu ataku, tracąc piłkę.

W II połowie Padwa znów była nieskuteczna. W całym meczu nie wykorzystała czterech rzutów karnych. W 54. min. było 17:27. Szarże Padwy w końcówce meczu pozwoliły na zniwelowanie rozmiaru porażki.