PARTNERZY I SPONSORZY STRATEGICZNI
KPR PADWA ZAMOŚĆ

SPONSORZY I PARTNERZY MKS PADWA ZAMOŚĆ

SPONSOR GŁÓWNY KPR PADWA ZAMOŚĆ

MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI

Piąta z rzędu porażka Padwy Zamość stała się faktem. Tym razem żółto – czerwoni musieli uznać wyższość lidera z Legionowa, przegrywając wyjazdowy mecz aż 18:32 (11:13).

Zamościanie rozpoczęli mecz znakomicie. W 8 min. po bramkach Kacpra Mchawraba, Konrada Bajwoluka i Karola Małeckiego prowadzili 4:0. Mało tego, po kwadransie wynik brzmiał 9:3, a kibice w legionowskiej hali przecierali oczy ze zdumienia. Padwa grała skutecznie, a Krzysztof Kozłowski między słupkami odbijał wiele piłek. Niestety, w 17 min. nerwów na wodzy nie utrzymał Karol Małecki i za agresywne zachowanie wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Podrażnieni gospodarze podkręcili tempo i już w 24 min. doprowadzili do remisu 10:10. Na przerwę zaś KPR Legionowo schodziło, prowadząc 13:11. Po zmianie stron Padwa szybko doprowadziła do wyrównania (14:14 w 34 min.) i skutecznie odgryzała się faworytowi. W 43 min. miejscowi prowadzili tylko 18:17, ale od tego momentu zespół Zbigniewa Markuszewskiego przestał rzucać bramki. Dość powiedzieć, że ostatnią, czyli osiemnastą bramkę w meczu, Miłosz Bączek zdobył w 49 min. Przez kolejnych jedenaście żółto-czerwoni nie byli w stanie ani pokonać bramkarzy Legionowa. Gospodarze takiego problemu nie mieli, wygrywając bardzo wysoko 32:18 (13:11).

 – Weszliśmy w mecz mocno skoncentrowani, wygrywając nawet 6-7 bramkami. Później zaczęły się nam jednak przytrafiać błędy i Legionowo prowadziło do przerwy dwoma bramkami. Po zmianie stron zespół zareagował jednak prawidłowo, wyrównaliśmy stan meczu i do 45 minuty wynik był na styku. Wróciły jednak do nas stare grzechy, zgubiliśmy parę piłkę w ataku i gospodarze bezlitośnie to wykorzystali, przeprowadzając skuteczne kontry. Nie byliśmy już w stanie odwrócić losów meczu i skończyło się wysoką porażką – przyznał po meczu II trener Padwy Wiesław Puzia. 

Już w środę (26.10) o 18.00 w Nieliszu Padwa zmierzy się z AZS AWF Biała Podlaska w Wojewódzkim Finale Pucharu Polski. W sobotę (29.10) o 18.00, w ramach 6 kolejki Ligi Centralnej, żółto-czerwoni zgrają zaś na wyjeździe z Handball Stal Mielec.

KPR LEGIONOWO – KPR PADWA ZAMOŚĆ 32:18 (13:11)

KPR PADWA: Gawryś, Kozłowski – Mchawrab 4, Sz. Fugiel 3, Małecki 3, K. Adamczuk 2, Bączek 2, Bajwoluk 1, T. Fugiel 1, Olichwiruk 1, Szymański 1, A. Adamczuk, Kłoda, Obydź, Pomiankiewicz, Puszkarski. 

Kary: 2 minuty – 6 minut.

Czerwona kartka: Małecki 16:27

Sędziowali: Wojciech Kuliński (Łódź) – Maciej Rogala (Tomaszów Maz.)