PARTNERZY I SPONSORZY STRATEGICZNI
KPR PADWA ZAMOŚĆ

SPONSORZY I PARTNERZY MKS PADWA ZAMOŚĆ

SPONSOR GŁÓWNY KPR PADWA ZAMOŚĆ

DEJA VU

Przed spotkaniem w Gorzowie Wlkp. zapowiadaliśmy, że trzeba będzie mieć nerwy ze stali. Niestety, w decydującym momencie to gospodarze zachowali więcej zimnej krwi, wygrywając z Padwą 28:27 (15:16).

Żółto-czerwoni nie mają szczęścia do gorzowian. W ubiegłym sezonie zamojska ekipa prowadziła do przerwy 14:11, by przegrać 25:27, a w ostatniej minucie Padwa nie wykorzystała dwóch rzutów karnych! Tym razem było bardzo podobnie. Od pierwszego gwizdka obie drużyny grały bramka za bramkę. Po stronie przyjezdnych dobre wejście w mecz zaliczyła klubowa młodzież, czyli Mateusz Czerwonka i Dawid Skiba. Między słupkami nieźle radził sobie również Paweł Proć, który zmienił Krzysztofa Kozłowskiego. Na przerwę drużyna Zbigniewa Markuszewskiego schodziła, prowadząc 16:15.

Po zmianie stron Padwie udało się wypracować niewielką przewagę. W 45 min. żółto-czerwoni wygrywali 22:19, a na 10 minut przed końcem 24:22. Niestety, ostatnie minuty w wykonaniu zamościan były nerwowe, a na dodatek urazu doznał Jakub Kłoda. Miejscowi odrobili straty i zaczął się prawdziwy dreszczowiec. W 56 min. Kacper Adamczuk rzucił bramkę na 26:26. Miejscowych na prowadzenie 27:26 (59 min.) wyprowadził Dawid Pietrzkiewicz, ale po chwili wyrównał Radosław Pomiankiewicz. W ostatniej minucie na 28:27 trafił Wojciech Gumiński. Trener Padwy zdołał jeszcze wziąć czas i zaplanować rozegranie ostatniej akcji. Ta jednak zakończyła się niepowodzeniem i ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze.

– Trudno ogarnąć na szybko myśli po takiej porażce. Mecz był niesamowicie wyrównany, a drużyny były na podobnym poziomie. Możemy teraz tylko żałować, że kilka razy w dogodnych sytuacjach trafiliśmy w poprzeczkę, zamiast do bramki, bo okazuje się, że miało to znaczenie w końcowym rozrachunku – przyznał II trener Padwy Wiesław Puzia.  

Zamościanie muszą szybko zapomnieć o tej porażce, ponieważ w sobotę o 17.00 czeka ich spotkanie derbowe z AZS AWF Biała Podlaska. 

BUDNEX STAL GORZÓW – KPR PADWA ZAMOŚĆ 28:27 (15:16)

KPR PADWA: Kozłowski, Proć – Adamczuk 5, Orlich 5, Skiba 4, Szymański 4, Czerwonka 3, Obydź 2, Bączek 1, Kłoda 1, Pomiankiewicz 1, Bajwoluk 1, Mchawrab, Olichwiruk, Puszkarski.

Kary: 8 minut – 2 minuty.

Sędziowali: Filip Fahner ( Głogów) – Łukasz Kubis (Wrocław)

Widzów: 290.